Maja Chwalińska regularnie stara się w tym sezonie startować w większych imprezach z cyklu ITF WTT (ITF50 i ITF75), sukcesywnie, próbując wrócić do drugiej setki rankingu WTA po kolejnych kontuzjach. W tym tygodniu zawodniczka LOTTO PZT Team dotarła w singlu do finału turnieju ITF75 na kortach ziemnych w Pradze.

Po drodze Polka straciła tylko jednego seta, w pojedynku 1/8 finału eliminując rozstawioną z numerem drugim Węgierkę Pannę Udvardy 4:6, 6:2, 6:2. Wcześniej pokonała klubową koleżankę z BKT Advantage Bielsko-Biała - Czeszkę Lindę Klimovicovą 7:5, 6:1; w ćwierćfinale Niemkę Stephanie Wagner 6:3, 6:4, a następnie Turczynkę Ipek Oz (nr 8.) 6:2, 6:1.

W finale Chwalińska, 279. w rankingu WTA, trafiła na 174. na świecie Czeszkę Dominikę Salkovą, której uległa 3:6, 0:6, w ciągu godziny i 18 minut. Rosnąca forma Mai daje nadzieję, że w najbliższych tygodniach zapisze na swoim koncie szósty w zawodowej karierze triumf, a pierwszy od dwóch lat. Ostatnio była najlepsza właśnie w Pradze, gdy jeszcze turniej ten miał rangę ITF W60.

Również w niedzielę walkę o tytuł w imprezie ITF W15 w Kursumlijskiej Banji przegrała Kuczer, która musiała uznać wyższość rozstawionej z numerem czwartym Serbki Anji Stankovic 3:6, 0:6. To oznacza, że Polka jeszcze musi poczekać na pierwszą singlową wygraną w ITF World Tennis Tour.

W serbskiej miejscowości Polka uporała się kolejno z: Hiszpanką Aną Giraldi-Requeną 2:6, 7:5, 6:2; turniejową „szóstką” Jekateriną Kazionową 5:7, 6:0, 3:0 - krecz rywalki; swoją deblową partnerką Szwajcarką Jenny Duerst (nr 2.) 4:6, 7:6 (7-5), 6:2 i wreszcie w półfinale z Serbką Milą Masic 6:1, 6:3.

Za to już w sobotę Daria świętowała szóste deblowe zwycięstwo w tym cyklu (drugie w sezonie) odniesione razem z Duerst. Jako najwyżej rozstawione miały na otwarcie „wolny los”, po czym łatwo ograły Niemkę Janę Vanik i Serbkę Draginję Vukovic 6:2, 6:3, a od półfinałowych rywalek WiktoriI Boroduliny i Słowaczki Mii Chudejovej (nr 3.) otrzymały walkowera. Natomiast w sobotę po południu pokonały w finale Niemkę Teę Lukic i Serbkę Natalię Senic (nr 2.) 6:3, 6:1.